O co chodzi z tym Northem i Duotonem?

 

Choć od zmiany związanej z firmą North Kiteboarding upłynął już ponad rok nadal często pytacie nas o co chodzi? Czy North nadal istnieje? Co to ten Dałton (przyp. red. Duotone ;)) Poniżej znajdziecie krótki tekst, który powinien Wam wszystko wyjaśnić. Udanej lektury!

Zacznijmy trochę od historii. W 2000 roku, kiedy kitesurfing na Świecie jeszcze raczkuje, niemiecka firma Boards&More (działająca na rynku sprzętu sportowego od 1976 roku jako właściciel marek Mistral, Fanatic, F2 i North Sails Windsurfing na licencji North Yachting) zatrudnia dzisiejszego CEO Till'a Eberele i powierza mu zbudowanie działu kiteboardingowego. Będąc już w posiadaniu licencji North Sails (produkując sprzęt do windsurfingu), decyduje się nazwać swoje pierwsze wyprodukowane kajty również North Sails. Po krótkim czasie chcąc odseparować się od windsurfingu nazwa zostaje zmieniona na North Kiteboarding, jednakże licencja jest kontynuowana z firmą North Sails. Ten układ trwa 17 lat, w czasie którym NKB wyrasta na światowego lidera, aż nagle w 2018 roku B&M decydują się na bardzo odważny krok. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze :) Rezygnują z dalszego licencjonowania marki i znaku North Sails i North Kiteboarding wprowadzając na rynek swoją własną markę pod kontrowersyjną nazwą DUOTONE (pod którą niegdyś produkowali snowboardy). Oczywiście wywołuje to niemałą burzę na rynku i generuje mnóstwo pytań. Między innymi  czy pod nazwą DUOTONE nadal będzie stary, dobry North? Jak czas pokazał tak! Cały team z 18-to letnim doświadczeniem, wiedzą oraz  technologią pozostał na pokładzie. Co to oznacza? Latawce nadal są produkowane na Sri Lance w najlepszej fabryce na świecie - Aqua Dynamics Ltd. Modele latawców i desek pozostają pod tymi samymi, opatentowanymi nazwami (Rebel, Neo, Evo, Jaime, Select itd.). Wszyscy inżynierowie, pracownicy, projektanci oraz zawodnicy pozostają na swoim miejscu, zmieniają tylko „flagę” nadal reprezentując TRUE KITEBOARDING.


Podsumowując temat: po wątpliwym, dość ryzykownym posunięciu ze strony B&M i  odrzuceniu licencji oraz znaczka „North” wiedzie im się całkiem dobrze. Ba, nawet można pokusić się o stwierdzenie, że rewelacyjnie gdyż sprzedaż latawców wzrosła o 15%! Wszystkie wartości z których są znani pozostają niezmienne, reprezentując najwyższą jakość i innowacyjność.  Napewno swój sukces mogą zawdzięczać również dobrze odrobionej lekcji w social mediach. Mnóstwo filmików, zdjęć, relacji oraz aplikacja mobilna dzięki, której możesz ćwiczyć nowe tricki , wow! Międzynarodowy team odnosi ciągłe sukcesy na zawodach Pucharu Świata Freestyle oraz Wave na czele z legendą wakestyle'u Aaronem Hadlowem , 4krotnym Mistrzem Świata - Airtonem Cozzolino oraz 17 letnim pretendentem do tytułu Valentinem Rodriguezem oraz Mikaili Sol.

 

 

Jak wiadomo jednak rynek nie znosi pustki :) North Kiteboarding wraca do gry i wykorzystując rozpoznawalność marki chce ugryźć kawałek tortu. 1 sierpnia bieżącego roku, na czele z dobrze wszystkim znanym  Nickiem Jacobsenem,  wypuścili na rynek swoje pierwsze latawce oraz deski. Zaznaczamy jednak, że poza znaczkiem nie ma tam nic wspólnego ze starym Northem (no może poza fabryką Aqua Dynamics Ltd). Są to nowi menadżerowi, nowi projektanci,  nowi zawodnicy, nowe pomysły i nowe produkty. Trzeba jednak pamiętać, że za Northem stoją ogromne pieniądze i dostęp do technologii, więc na pewno będą walczyć o jak największy kawałek wspomnianego tortu. My już jesteśmy po pierwszych testach ich latawców o czym napiszemy niebawem.


 

Zapraszamy do naszego sklepu gdzie znajdziesz produkty Duotone i nie tylko ;)