Latawce jedno powłokowe, czyli tzw single-skin choć z założenia zostały zaprojektowane na potrzeby szaleństwa z latawcem na śniegu lub lądzie to wiele osób zaczęło używać tej konstrukcji na wodzie z foilem. Niestety problemem jest utrudniony lub w niektórych sytuacjach niemożliwy restart z wody. I tu marka Flysurfer wychodzi z totalnie nową propozycją latawca hybrydowego łączącego najlepsze cechy single-skin i latawki zamknięto komorowej.
Po dwóch latach od zapowiedzi latawca w konstrukcji jednopłatowej dedykowanej na wodę, w końcu w kolekcji Flysurfer ukazał się model Hybrid - kite łączący najlepsze cechy single-skin i latawki zamknięto komorowej. W dużym uproszczeniu jest to pół Virona i pół Peaka :)
Na wstępie chcielibyśmy porównać oba latawce pod kątem różnic konstrukcyjnych:
Po dwóch sezonach korzystania z Peaków w naszej szkole (używamy ich często do nauki sterowania zamiast małych latawców treningowych) i podczas samodzielnych sesji na foilu, udało nam się przetestować Hybrydę żegnając Stary Rok i witając Nowy w niecodziennych warunkach jak na tę porę roku, bo w 16*C na plusie :)
Warunki wiatrowe typowo śródlądowe - wiatr on-shore/side-on-shore o mocy od 7 do około 20 kilku węzłów - witamy w Kiekrzu :) Jezioro Kierskie oblegane jest głównie przez osoby pływające na wind-foilu oraz wingu, więc widok osoby na kitefoilu był równie niecodzienny jak wspomniana temperatura :) Sesyjkę rozpoczynamy na 5,5m ale ze względu na "delikatnie" szkwalisty i przerywany wiatr zmieniamy na 7,5m.
Hybrid w stosunku do Peak posiada delikatnie gorszy dolny zakres wiatrowy i generuje mniej mocy z metra (z naszych odczuć w przybliżeniu Peak 6m = Hybrid 7,5m). Mniejszą moc rekompensuje większą stabilnością, a sterowanie nim jest dziecinnie proste. Łopot krawędzi spływu jest zdecydowanie mniejszy ze względu na pompowaną krawędź natarcia, cała konstrukcja jest dużo sztywniejsza.
Hybryda przemieszcza się po oknie wiatrowym po większym promieniu co sprawia wrażenie mniej zwinnego w stosunku do Peaka, który ma bardziej „sportową” charakterystykę. Coś kosztem czegoś, w tym wypadku restartu z wody. Hybrid startuje bez problemu zawsze - dosłownie :) Podczas 2h sesji wrzucaliśmy go do wody kilku krotnie i za każdym razem restart nie stanowił żadnego problemu. Zadziwiające jest to jak stabilnie zachowuje się na halsie i na krawędzi okna wiatrowego oferując przy tym niekończący się dryf bez tendencji do przepadania przez krawędź spływu.
Dedykowany bar do Hybrida - Connect posiada 21m linki (14m + 7m) i na początek w zupełności wystarczy na większość warunków. Do poszerzenia zakresu wiatrowego i lepszej wydajności możnaby dorzucić jeszcze 4m przedłużki do konfiguracji 14m - 18m - 21m - 25m. Jedną z najistotniejszych zalet obu latawców Flysurfera jest to, że możemy do nich podłączyć większość barów czterolinkowych dostępnych na rynku.
Podsumowując delikatnie mniejsza moc w stosunku do Peaka zrekompensowana jest bezproblemowym restartem z wody i banalnie prostym sterowaniem. Hybrid jest również idealnym latawcem do szkoleń. Możemy w szybki sposób nauczyć na nim sterowania i wszystkich bodydragów, a dzieciaki czy lżejsze osoby pierwszych halsów i pływania w bezpieczny sposób. Minusem wszystkich single-skinów jak i hybrydy będzie gorsza wydajność w silniejszym wietrze, ale do takich warunków możemy użyć latawców pompowanych lub zamknięto komorowych takich jak Soul lub Sonic.
Jeżeli szukasz uniwersalnego latawca do pływania na hydrofoilu to Hybrid wydaje się ciekawą opcją ze względu na prostą konstrukcję, szeroki zakres wiatrowy i niską cenę.
Jeśli masz pytania lub potrzebujesz porady w doborze sprzętu to śmiało pisz lub dzwoń do nas 537417677